Uprzedni rok i tudzież obecny obfituje w bardzo ważne rocznice. Ważne dla Polaków. Podkreśla się je na każdym kroku. Pisze się i mówi o bohaterach, co życie oddali za Ojczyznę. I ja to rozumiem. Trzeba pamiętać skąd się wywodzimy, kto nas ukształtował, co nas uczyniło takimi, jakimi jesteśmy. Pracując w szkole organizowałam z nauczycielem historii uroczyste i mniej uroczyste akademie, apele, lekcje , by wpajać młodemu pokoleniu szacunek, podziw i pamięć o przeszłości, o ludziach, którzy ją tworzyli.
Nadszedł rok 1989, rok przemian ustrojowych. Zmienił się pogląd na wolność. Starych bohaterów usuwano z nazw ulic, skwerów, placów, wymazywano z kart pamięci. Zmieniano podręczniki historii. I jak wszystko to i ten, okazało się ma dwa końce. Dziadkowie uczniów, którzy walczyli w szeregach I Armii Ludowego Wojska Polskiego okazali się sprzedawczykami i zdrajcami wolnej Polski, To oni wpędzili Polskę pod władzę sowiecką. A przecież szli najkrótszą drogą do Polski, do swoich rodzin i stron rodzinnych. Szli z daleka, z łagrów i więzień. Trudno to wytłumaczyć rodzinom szczycącym się bohaterstwem dziadków, a cóż dopiero uczniom klas szóstych i siódmych, dla których świat jeszcze bywa czarno-biały. Mówiłam wtedy, że liczy się przede wszystkim człowiek - Polak, co ciężko pracował przy odbudowie Polski z ruin, co nie pytał o to Co Polska może dać, lecz mówił co on Polsce daje, że ważne są intencje i pewność, że każde dobro czynione daje korzyści całemu krajowi.
Ukazała się właśnie kolejna antologia "Czas wykrzesać iskrę" . W doborze wydrukowanych wierszy położono szczególny nacisk na wybrzmienie patriotyzmu. A i prezentacja utworów publicznie odbyła się pod kątem właśnie umiłowania ojczyzny. Nie tylko byłam zadziwiona ale i rozczarowana. Przeczytałam wiele wierszy, chcąc się dowiedzieć o patriotyzmie czegoś, czego jeszcze nie wiem. Myślałam o sobie, że jestem normalną Polką, znającą dzieje ojczyste dość dobrze, znającą polską kulturę, mówiącą poprawną polszczyzną i zawsze przyznającą się do Polski, gdziekolwiek nie byłabym. A teraz zaczynam mieć wątpliwości, czy na pewno jestem patriotką?
W antologii można wyróżnić dwa rodzaje patriotyzmu: męski i żeński.
Krótko o patriotyzmie męskim. Wiersze pisane stylem publicystycznym z nagromadzeniem rzeczowników odczasownikowych, prosto ze stron gazetowych, wypowiedzi polityków , przemówień przedwyborczych i powyborczych, okazjonalnych. Te wiersze straszą kibolami, narodowcami, katolikami i już sama nie wiem, kim jeszcze. Obok straszą wiersze prześladowaniem Polaków, katolików i wszystkich prawdziwie miłujących ojczyznę . Są wiersze, w których ubolewa się, że Polacy wyjeżdżają za granicę i nie kwapią się specjalnie do powrotu, a przez to kraj traci najwartościowszych ludzi. Te wiersze sieją niepokój, strach. Czarnowidztwo przyszłości. Zagrożenie.
Patriotyzm żeński. To najczęściej opisy rodzimych krajobrazów, rdzennie polskich klimatów ogrodowych, smaków i zapachów dzieciństwa, to wspomnienie rodzinnych stron, ciężkiej pracy i pokonywania codziennych trudności. Liryzm tych wierszy, indywidualizm przeżywania, nostalgia za przeszłością - co jest zrozumiałe, bo człek młody był, siły miał, marzenia próbował realizować - przemawia do mnie, bo wiem, że więcej w życiu było samozaparcia niż możliwości. W tych wierszach odnaleźć można spokój i wyciszenie. Zadumę nad przepływającym czasem, poczucie bezpieczeństwa i nadzieję,że będzie dobrze, choć nie dla nas lecz dla przyszłych pokoleń, Niechaj tylko nie "niszczą przeszłości ołtarzy, bo na nich się jeszcze święty ogień żarzy".
czy Ty, Tereso, nie uprawiasz seksizmu? :)))cha cha ha ha ha:)))
OdpowiedzUsuńByć może. Ale zamiast wyrazu "rodzaje" miał być wyraz "pierwiastki". I to zmieniłoby postać rozważań. A i z tym seksizmem możesz się nie mylić.A tak generalnie, to dziwię się, że chciało ci się komentować. To jest nieuporządkowany tekst. Ale dzięki za wgląd
OdpowiedzUsuńA cóz to się stało? Uciekła mi odpowiedź? Zamiast rodzaje powinno być "pierwiastki" A z tym seksizmem możesz mieć rację. Dzięki za slowo!!!!
OdpowiedzUsuńno tak, modyfikowałoby sens szczegółowy:)) Nie mityguj się, masz prawo myśleć i pisać jak uważasz. W tym siła:)) Pozdrawiam Cię gorąco.
OdpowiedzUsuńNie lituj się nade mną, bo w świetle twojej recenzji- a podziwiam i zazdroszczuję (wybacz neologizm) - jest to beznadziejnie nieuporządkowany zbiór fruwających w przestrzeni myśli. pozdrowienia
OdpowiedzUsuń