niedziela, 4 września 2022

Cienie

Polną drogą truchtały dwa cienie

Długi zachodzącego słońca

 Krótki ujawniającego się księżyca

Z drzew ptaki nocne spoglądały

Podejrzliwie na zakłócenia symetrii

Nie wiedząc co może przynieść

Słodko pachnące chmury nad horyzontem

Kołysały łąkę otulając chłodną rosą

Krótki cień zanurzył się w orzeźwieniu

Zapadając w błogi sen po męczącym dniu

Przeskakiwania i okrążania obiektów

Długi cień jeszcze gorączkowo szukał kryjówki 

Wydłużając się w promieniach słońca

Wreszcie oklapł zatopiony w mroku

Tylko ptaki nocne dostrzegły miejsce spoczynku

Długiego cienia i przyjęły to z ulgą

Ruszając za swoimi sprawami