niedziela, 24 kwietnia 2022

Wątpliwości

     Chrześcijanie w pakiecie przykazań otrzymali wskazówki  - jak żyć, by osiągnąć zbawienie i życie wieczne. "Nie zabijaj", "Nie kradnij", Kochaj bliźniego",  i wiele innych, by zasłużyć na Niebo. I wszystko w temacie: wystarczy zastanowić się, przestrzegać i można spokojnie żyć. 

     Rzeczywistość jest zupełnie inna - zabijanie, kradzież, nienawiść, zazdrość jest na porządku dziennym. Kapłani jednako błogosławią i święcą szpitale jak i broń, która spowoduje , że szpitale zapełnią się pokrzywdzonymi. Młodzi ludzie , jeszcze przed zaznaniem pełni życia idą na front, strzelają do każdego - uzbrojonego albo i bezbronnego. Idą z błogosławieństwem kapłana, niejako rozgrzeszeni jeszcze przed popełnieniem zbrodni, kradną i sprzeniewierzają się wszystkim przykazaniom. Ale dostali na to przyzwolenie, odpuszczenie win jeszcze przed popełnieniem. Czują się bezkarni, usprawiedliwieni, więc nie żałują sobie. 

     Kim jest kapłan, co daje przyzwolenie na bestialstwo?, kim jest kapłan, że święci morderczą broń, pociski, które zabierają życie, okaleczają, budzą trwogę? 

     Czy kapłani mogą w imieniu Boga udzielać dyspensy od zabijania? Czy powinni błogosławić armię wyruszającą na bój? Czy Kościół nie powinien trzymać się z daleka od takich błogosławieństw?, od poświęconych przyzwoleń. 

     Któregoś razu bardzo religijny człowiek powiedział, że z taką religią to do niczego dobrego nie dojdzie. Że nie można dowolnie interpretować Słowa Bożego, że nie ma wyjątków od wyłożonych  praw. No, może ewentualnie udzielać dyspensy, jeśli chodzi o obronę ojczyzny, życia najbliższych, ale na pewno nie wolno łamać przykazań dla ideologii, dla kaprysu, dla chciwości i nienawiści. 

     Porządek w naturze. Prawa przyrody przestrzegane są z żelazną konsekwencją. Jest czas narodzin, czas wzrostu i owocowania, czas umierania , a co za tym idzie odpoczynku. Przyroda nie potrzebuje święcenia: przychodzi czas i wzrasta. rośnie obficiej, skromniej. Owocuje lepiej lub gorzej, ale sobie radzi.

     Jakże odmienny jest świat ludzi. Rozpychają się, walczą, kradną, zabijają. Ciągle im mało, ciągle chcą więcej aczkolwiek i ich czas ziemski dobiega końca. Odchodzą i nic ze sobą nie biorą. Więc po co te zabiegi, nienawiści pazerność i gromadzenie dóbr ponad wszelkie potrzeby?

     Pustoszeją kościoły. Autorytet kapłanów upada. Człowiek poszukuje Boga poza instytucjami.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz