piątek, 13 kwietnia 2018

Demony

     Drugiego dnia świąt rodzice znajdują swojego syna martwego. Popełnił samobójstwo na samym początku dorosłego życia, gdy wszystko było już dokładnie poukładane: ukończone studia, dobra praca z pierwszymi sukcesami, mieszkanie, w perspektywie małżeństwo. 
     Jakież to demony opadły młodego człowieka, że targnął się na własne życie? Kto lub co wpłynęło na taką decyzję?
     W mądrych książkach  uczeni znawcy ludzkich umysłów piszą, że człowiek z natury jest wojownikiem. Kiedy zabraknie pola  walki i minie uczucie satysfakcji z osiągnięć a nie ma w zanadrzu następnego celu lub cel jest mało satysfakcjonujący może zrodzić się poczucie strachu strachu, że zabraknie dla niego wyzwań, godnych przeciwników, że straci sens własnego bytu. Ogarnie go pustka ruty, monotonność, nijakość codziennego kieratu. Realizacja jednego planu, czyli osiągnięcie stabilizacji, brak następnych wyzwań może postawić przed człowiekiem czarną pustkę.  
     Nie uczy ię teraz w szkołach kreatywnego myślenia, kombinowania, by zrobić coś z niczego. Wszechobecne testy i szablony odpowiedzi nie rozwijają wyobraźni. Do budowy karmnika można kupić gotowe elementy i skleić według instrukcji, do uszycia prostej rękawicy również wystarczy kupić gotowe szablonowe wzory i je sfastrygowć - bez wycinania. A nawet jeśli coś trzeba przyciąć, to są wyraźne znaczenia. I po co myśleć?, Po co się silić na poszukiwania odpowiednich materiałów, gdy można po prostu kupić w markecie. O budce sklejonej, rękawicy sfastrygowanej zapomina się już następnego dnia.
      Trzynastolatek nie wie nawet w przybliżeniu, co chciałby robić w dorosłym życiu. Szkoła średnia, studia,  - bez przemyśleń, bez konkretów- ot, co się trafi. Jak gdyby to nie było zbyt ważne, istotne. Tak jakoś po drodze, przypadkiem, od niechcenia. Bo rodzice, ..., bo dziadkowie, a może sąsiad...? Aż przychodzi demon , może wiele demonów i szepcą: to nie twoje? A może jeszcze co innego?  Nie wiem. Ale demony są. Gdzieś się czają i wychodzą z ukrycia ku rozpaczy innych ale i czasami własnej.

3 komentarze:

  1. Kiedy miałam trzynaście lat, chciałam być fryzjerką, ekspedientka albo nauczycielką - duży rozrzut, prawda?
    Nasz syn po maturze złożył dokumenty na politechnikę, wyższej szkoły ekonomicznej, a kiedy go spytałam dlaczego tak zrobił, odpowiedział, że było po drodze:))
    Chcę po prostu powiedzieć, ze nie wiemy nic o zawodzie, póki się nie zanurzymy w blaski i cienie. Może dlatego współcześni młodzi wybierają często byle jakie studia, a potem...są bezrobotni.
    Poza tym gotowe wzory kształtuje przed wszystkim dom, środowiskowe autorytety. I nie widziałabym zła w szablonach, które są namiastką wzorów, problem tkwi w kryzysie rodziny, rozpadzie wspólnot, pozorach wolności, a raczej bezideowości. To właśnie życie na pozór w konfrontacji z rzeczywistymi problemami bywa zderzeniem nie do zniesienia.
    inny problem to choroba, ale to trzeba widzieć i leczyc
    Tereso, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. Myślisz, światła niewiasto, że to kryzys z powodu bezideowości? Brak marksistowskiej wiary w lepsze jutro i zanikanie wiary w życie po śmierci? A wolność daje tylko forsa - wolność przestrzeni. Wolność ducha to myślenie. I z jednym i z drugim zawsze jest klopot

    OdpowiedzUsuń
  3. no właśnie, często tak myślimy o ideowości, a to: "Słowo ideowość posiada 41 synonimów w słowniku synonimów. Synonimy słowa ideowość: altruizm, bezinteresowność, alterocentryzm, ofiarność, szlachetność, wielkie serce, wierność ideałom, serdeczność, poczciwość,

    OdpowiedzUsuń