sobota, 5 marca 2016

Brak czasu

I tak się kończy, gdy nie ma człowiek czasu. Ale od początku.
     Urodziłam się w Starej Dąbrowie. Spędziłam tam dwadzieścia lat, potem wyprowadziłam się do innej miejscowości, a teraz nadszedł czas powrotów. Co prawda mieszkała tam moja rodzina i często ją odwiedzałam, ale.... niewiele wiedziałam o swojej miejscowości- historii, zmianach. Kopalnią wiedzy był mój brat i kilka razy chciał się ze mną podzielić. Ale ja nie miałam czasu, żeby go uważnie wysłuchać, albo przynajmniej zebrać od niego materiały. Kazałam mu tylko zapisać to, co wie i opisać źródła. To było tak na odczepnego, żeby mi nie zawracał głowy rewelacjami, które odkrywał grzebiąc w starych gazetach- a był bibliotekarzem.
     Brat nie żyje. Ja nie pospieszyłam, żeby pogrzebać w jego szpargałach, poszukać notatek, zapisków. A jego spadkobiercy po prostu wszystko wyrzucili naśmietnik.
    Dzisiaj naszła mnie myśl, żeby czegoś się dowiedzieć na temat mojej rodzinnej miejscowosci i co? nie znalazłam prawie żadnych informacji w internecie na temat. Biblioteka już od dawna nie funkcjonuje. Chyba przeniesiona ją do Damnicy. Archiwa biblioteczne? ...Też nie wiem, gdzie. Pierwsi powojenni osadnicy prawie już wymarli lub się wyprowadzili. Obecni mieszkańcy są mi zupełnie obcy.
    A wystarczyło tylko uważnie posłuchać, zapisać i zabrać .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz